Z serii domowa manufaktura mydlana – mydło Kleopatry z mlekiem kozim i płatkami róż.

Lubię robić mydła. Wyrabianie ich jest bardzo ekscytujące i emocjonujące. Wytwarzanie uczy też cierpliwości, by zobaczyć efekt końcowy w przypadku mydła sodowego musisz czekać minimum 4 tygodnie. Ostatnie moje “niespodzianki” dojrzewały 8 tygodni. Mogłam ten czas skrócić, ale stwierdziłam, że zrobię sobie taki prezent na święta Bożego Narodzenia i poczekam trochę dłużej…

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 5-1-918x1024.jpg


Warto było czekać, bo mydełka kryły w sobie dużo cudownych składników.

OLEJ Z WIESIOŁKA – wykazuje działanie przeciwzapalne, posiada silne właściwości odżywcze, wykorzystywany do leczenia egzemy i łuszczycy, składnik kondycjonujący skórę, zmiękcza mydło
OLEJ SEZAMOWY – reguluje pracę gruczołów łojowych, oczyszcza skórę
z toksyn, zwiększa właściwości pielęgnujące mydła
MASŁO KAKAOWE – jest silnym antyoksydantem, zmiękcza,uelastycznia, nawilża skórę, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi takimi jak np. wiatr, mróz. Podnosi twardość, kremować mydła
MASŁO SHEA – intensywnie nawilża, natłuszcza, przyśpiesza regenerację naskórka, wykazuje działanie przeciwzapalne, wykorzystywany do leczenia chorób dermatologicznych, składnik dobrze pielęgnujący i utwardzający mydło
OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW – bardzo uniwersalny olej, idealnie nadający się do pielęgnacji wrażliwej skóry także dziecka, dobrze nawilża, uelastycznia, szybko się wchłania, zapobiega rozstępom, daje ładną pianę, ale zmiękcza mydło
OLEJ RYŻOWY – przyśpiesza powstawanie nowych komórek , spowalnia proces starzenia się skóry, zwiększa twardość mydła
OLEJ KOKOSOWY– świetna baza do produkcji wielu kosmetyków naturalnych, nawilża, natłuszcza skórę, daje dużo piany, dobrze zmywa, ale zastosowany powyżej 30% może wysuszać skórę
OLEJ RYCYNOWY– regeneruje, zmiękcza suchą skórę, oczyszcza z nadmiaru sebum, stosowany do pielęgnacji włosów i rzęs wzmacnia je, przyciemnia oraz pogrubia. Daje kremową pianę, ale zmiękcza mydło, w mydle max do 10%
MLEKO KOZIE – zawiera lipidy które zmiękczają skórę oraz kwas mlekowy który delikatnie złuszcza naskórek przez to daje efekt wygładzenia i rozjaśnienia skór
BIAŁA GLINKA– Bardzo delikatna miałka Glinka przeznaczona do skóry wrażliwej dojrzałej delikatnej.
MIELONE PŁATKI RÓŻ– odmładzają, ujędrniają i odżywiają

SKŁAD:
wodorotlenek sodu 157,54
mleko kozie 330 g
olej ze słodkich migdałów 100 g
olej rycynowy 5 g
olej kokosowy rafinowany 250 g
masło kakaowe 50 g
olej z wiesiołka 50 g
masło shea 200 g
olej ryżowy 200 g olej sezamowy 100 g
1 łyżka białej glinki
1 łyżka mielonych płatków róż
10 ml olejku z drzewa różanego

WYKONANIE MYDŁA:
– Zdecydowałem się na mydło w kostce, więc do jego wyrobu użyłam wodorotlenku sodu (NAOH).
– 50% tłuszczy to oleje płynne. Dlatego postanowiłam zmniejszyć ilość płynów do 33%. Jeżeli przeważają tłuszcze płynne lub takie, które rozmiękczają mydło staram się zredukować ilość wody czy też płynu, którego używam do produkcji mydła.
– Przetłuszczenie w moim mydle wynosi 0%. Dzięki czemu dłużej ono zachowa swoją trwałość. Nie zależało mi na efekcie super nawilżenia skóry, bo tą rolę pełni u mnie krem. Potrzebowałam delikatnego kosmetyku oczyszczającego do codziennej pielęgnacji.
– Mydło wykonałam według ogólnie przyjętych zasad BHP mydlanego: czyli ze specjalnie przygotowanym sprzętem, bez obecności domowników, z odpowiednią odzieżą ochronną itd itp…
– Zamiast wody użyłam mleka koziego, wcześniej je zamroziłam. Mleko zawiera cukry, które dodatkowo jeszcze podnoszą temperaturę ługu. Dlatego jeżeli używam jakiś płyn, który w swoim składzie zawiera cukier, to przed połączeniem z wodorotlenkiem zawsze mocno schładzam lub zamrażam (płyn).
– Do zamrożonego mleka dodałam przewidzianą ilość wodorotlenku sodu. Powstały ług połączyłam z tłuszczami. Delikatnie zblendowałam masę, dodałam jedną łyżkę białej glinki, jedną łyżkę zmielonych płatków róż oraz 10 ml olejku z drzewa różanego. Jednak muszę się szczerze przyznać, że dałam go trochę za mało. Zapach jest baaaardzo delikatny i subtelny.
– Po ponownym wymieszaniu, przelałam masę do foremek, a po ok 24 h wyjęłam je z form. Ułożyłam w pudełku kartonowym, przykryłam je papierem śniadaniowym i odstawiłam do leżakowania…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *