Na początek należy wyjaśnić pojęcie probiotyk.
Probiotyk pochodzi od greckich słów “pro bios” co oznacza – dla życia. Pierwszy raz termin ten został wprowadzony w roku 1965. Korzyści z przyjmowania zostały zauważone już wcześniej, bo przez rosyjskiego naukowca Ilja Miecznikowa (sama historia fermentacji sięga co najmniej 5 tyś lat). Rosyjski mikrobiolog twierdził, że spożywanie produktów, które zawierają kwas mlekowy mogą wpływać na pozytywne kształtowanie się flory jelitowej poprzez wszczepienie się dobrych bakterii i zastępowanie nimi różnych patogenów. Te “dobre bakterie” to probiotyki.
Według definicji FAO/WHO probiotyki to „żywe drobnoustroje, które podane w odpowiedniej ilości wywierają korzystny wpływ na zdrowie gospodarza”. https://pl.wikipedia.org/wiki/Probiotyk
Dziś mówi się, że zdrowie zaczyna się od jelit. To nie jest pusty frazes. Często niepowiązane ze sobą pozornie choroby wynikają właśnie z dysfunkcji jelit, a mianowicie z zaburzonej flory mikrobiologicznej. Do odbudowy mikrobioty (flora bakteryjna jelit) ważna oczywiście jest dobrze zbilansowana dieta, z odpowiednią ilością kieszonek, sfermentowanego nabiału. Ale niestety nieraz to nie wystarcza (np. antybiotykoterapia). Należy sięgnąć po probiotyk. I tu się zaczynają schody….
Obecnie jest wiele preparatów, które rzekomo zawierają żywe kultury bakterii. Który wybrać? Co robimy w takim razie? CZYTAMY ETYKIETY!!!
Na co zwrócić uwagę przy wyborze probiotyku?
Co powinna zawierać etykieta?
-Nazwa producenta oraz dane do kontaktu w razie jakichkolwiek wątpliwości.
– Postać produktu – ważna jest w przypadku np dzieci czy też osób, które mają różnego rodzaju trudności z przyjęciem np. formy kapsułkowej.
– Zawartość- producent powinien podać rodzaj, gatunek, symbol szczepu np. Lactobacillus casei DN 114001, Lactobacillus rhamnosus GG.
– Data ważności.
-Warunki przechowywania – gwarantują skuteczność produktu.
– Przeciwwskazania lub ostrzeżenia.
– Dawkowanie – ma być gwarantem efektu zdrowotnego.
Szczep probiotyczny – właściwości.
Szczepy mikroorganizmów powinny wykazywać pewne cechy, należą do nich:
– pochodzenie od człowieka, jeżeli jest z stosowany u ludzi
– możliwość przylegania do komórek nabłonka jelit (zdolność adhezji)
– trwała kolonizacja przewodu pokarmowego
– wykazywać wysoką odporność na enzymy trawienne, kwas żołądkowy i żółć, co umożliwia przeżycie w przewodzie pokarmowym,
– nie może wytwarzać metabolitów toksycznych dla człowieka
– musi być bezpieczny i nie wykazywać niepożądanych skutków ubocznych
– posiada udokumentowany klinicznie dobroczynny wpływ na zdrowie człowieka
– wykazuje działanie antagonistyczne w stosunku do drobnoustrojów chorobotwórczych przewodu pokarmowego
– identyfikacja szczepu- określona przynależność taksonomiczna (rodzaj, gatunek, szczep)
– wykazuje stabilność oraz możliwość produkcji biomasy na dużą skalę.
Jeżeli wszystkie te wymogi spełnia i do tego ma udokumentowaną historię kliniczną świadczącą o zdrowotnych korzyściach, to wtedy taki szczep uważa się za probiotyczny.
Skoro udało już nam się wybrać preparat odpowiadający naszym potrzebom. Czas sprawdzić jego aktywność. Dla przypomnienia probiotyki to innymi słowy – żywe kultury bakterii. Zatem mają one możliwość namnażania się w odpowiednim środowisku.
Jeżeli chcę wiedzieć: czy produkt spełnia moje oczekiwania i czy faktycznie zawiera żywe i aktywne szczepy, to robię małe doświadczenie. Szykuję niewielką ilość mleka, probiotyk i mały słoiczek. Mleko ze względu na zawartość laktozy stanowi dobre podłoże do wzrostu i namnażania się szczepów probiotycznych.
Mleko gotuję, żeby pozbyć się niechcianych patogenów.
Następnie schładzam do temperatury około 40 – 45 stopni.
Dodają probiotyk. Oczywiście kapsułkę otwieram i zawartość wsypuję do mleka. Dokładnie mieszam.
Odstawiam w ciepłe miejsce na około 24 godziny. Tym miejscem jest dla mnie kuchnia, a dokładniej określając- górna półka nad kuchenką.
Po około 12 godzinach sprawdzam co się dzieje w słoiku. Jeżeli nic, to odstawiam na kolejne 12 h.
Z reguły po około dobie- mogę stwierdzić czy preparat jest faktycznie skuteczny (tak jak zapewnia producent).
Po czym poznać, że preparat posiada aktywność i żywotność probiotyczną?
Mogą poznać to po tym, że moje mleko zaczyna po prostu fermentować i powstaje mi jogurt, wtedy mam pewność, że bakterie się na mnożyły.
Przede wszystkim moja metoda poznawcza to organoleptyka ( ocenianie za pomocą zmysłów 🙂 ).
Jeżeli nic się nie zmieniło lub najzwyczajniej na świecie mleko skisło, jest to dla mnie znak, że bakterie były martwe lub w nieodpowiedniej ilości. Oczywiście takie mleko wylewam, a o tym produkcie zapominam.
Czasami zostaję na chwilę mikrobiologiem… Ostatnio też podjęłam próbę namnożenia bakterii z trzema różnymi probiotykami – dwa były w formie kapsułkowej, a jeden w formie płynnej. Wyniki moich doświadczeń prezentuję na zdjęciach.
Nie będę podawała nazw preparatów. Nadmienię tylko, że forma płynna zdała egzamin, natomiast test oblał jeden z probiotyków w kapsułce.
Jeżeli macie w domu jakiś probiotyk to zachęcam do stworzenia „laboratorium”, w którym możecie namnożyć szczepy probiotyczne.
Udanych eksperymentów!
http://www.pm.microbiology.pl/web/archiwum/vol5112012055.pdfhh
http://toulouse.inra.frwww.pttz.org/zyw/wyd/czas/2010,%204(71)/01_Nowak.pdf
2 comments:
Świetne! Prosty sposób na pokazanie dzieciom skomplikowanego mechanizmu ze świata kultury….bakterii 🙂
Dla dzieciaków mega zabawa i frajda, a przy tym świetna okazja do pogłębiania wiedzy i kształtowania postaw prozdrowotnych 🙂 już od najmłodszych lat